Ryszard Petru i... kto jeszcze? Pokazujemy ludzi .Nowoczesnej
.Nowoczesna jest na fali, ale na ogólnopolskiej scenie politycznej rozpoznawalny jest tylko jej lider.
Ryszard Petru i jego .Nowoczesna coraz śmielej radzą sobie w przedwyborczych sondażach. Problem w tym, że przeciętny Polak nie ma zielonego pojęcia, kto kryje się za .Nowoczesną. Ostatnio pokazaliśmy Wam twarze Partii Razem (kliknij tutaj, by zobaczyć), dziś kolej na “jedynki” ekipy Petru z największych okręgów.
Kandyduję, gdyż jestem patriotką i mam konkretny plan naprawy Polski. Potrafię wykorzystać zdobytą jako menedżer wiedzę i doświadczenie do budowy lepszej Polski. Od “starych polityków” odróżniam się tym, że mam wystarczająco dużo energii i odwagi, aby zmieniać Polskę i nigdzie w rubryce zawód nie wpisuję “wieczny parlamentarzysta”.
Są sprawy, dla których warto działać w polityce, dla mnie taką sprawą jest edukacja – polska szkoła, z doświadczeniami na lekcjach, praktyczną nauką języków, a przede wszystkim z nauczycielami z pasją, zadowolonymi ze swojej pracy. Chciałabym jeszcze dopilnować dalszych losów inicjatywy Świecka Szkoła.
Obserwując, przy okazji mojej działalności zawodowej, polityczne i społeczne życie Skandynawii stwierdziłem, że warto krajowej polityce nadać nową, lepszą jakość opartą na sprawdzonych wzorcach i ideach.
Nigdy nie byłam związana z polityką i to właśnie świeżości, potrzebujemy, bo polska polityka gnije od lat. Kandyduję, bo trzeba zająć się w końcu problemami młodych ludzi.
Kandyduję bo w Opolu ludzie o poglądach umiarkowanych i centrowych nie mają swojego reprezentanta w Sejmie. Partie PO i PiS, jako stolicę regionu nas całkowicie zmarginalizowały.
Kandyduję, bo chcę by Polska była państwem otwartym i wolnym od dyskryminacji, w którym wszyscy czują się bezpiecznie. Zależy mi na tym, aby głos obywateli i obywatelek miał znaczenie.
Kandyduję, bo wierzę, że Śląsk i Polska zasługują na więcej. Chcę, żeby Śląsk stał się najbardziej innowacyjnym regionem, którego rozwój oparty będzie o naukę i nowe technologie. Ludzie Nowoczesnej mają pomysły, energię i determinację do działania – i to odróżnia nas od starych partii.
Jestem prawnikiem i ekonomistą. Wiem co to znaczy pracować szybko, sprawnie i efektywnie – brać odpowiedzialność i być rozliczanym z efektów swojej pracy. I wierzę, że właśnie tak powinno pracować się dla państwa. Bez taryfy ulgowej.
Chciałbym, żeby kultura stała się równorzędnym z innymi tematem dyskursu politycznego. Decydenci, politycy, urzędnicy, zajęci realizowaniem partykularnych interesów i rozwiązywaniem doraźnych problemów, zapominają, że to kultura i edukacja warunkują rozwój państwa, jednocześnie kształtując jego tożsamość.